Dach ciąg dalszy
Tak wyglądało to w sobotę po 3 dniu.
tak szczerze to nie umię nawet się z tego cieszyć. Dość opornie im to idzie... ale do przodu.
Zapowiadają deszcze ale zobaczymy jak będzie.
Pozdrawiam
Tak wyglądało to w sobotę po 3 dniu.
tak szczerze to nie umię nawet się z tego cieszyć. Dość opornie im to idzie... ale do przodu.
Zapowiadają deszcze ale zobaczymy jak będzie.
Pozdrawiam
A tak wyglądał dach po 1 dniu pracy nowej ekipy... ciężko ocenić czy dużo zrobili
Tyle zostało zrobione przez poprzenią ekipę. Nie mam nawet siły o tym pisać bo tak mnie to irytuje... ale cóż
Nastał ten cudowny dzień (nie chce zapeszać ale ja sę nie cieszyć)
Przyszli panowie do dachu! Wyglądają profesjonalnie, sprzęt mają profesjolany, kulturalnie mnie przywitali - na razie same pozytywy. Jutro rano mam jechać na budowę zobaczeć postępy , bo dziś pracuję do 17 więc już nic nie będzie widać tylo ciemność....
Nasza działka jest w takim fajnym miejscu że tylko las obok nas no i może jeden sąsiad, który udostępnia nam prąd! :) Nie ma latarni i cudowna cisza!
Ale wracajśc do dachu... to idealnie się wszczelili z datą bo dziś urodziny mojego męża
Kochanie wszystkiego najlepszego spełnienia Twoich (Naszych) marzeń.
Pozdrawiam wszystkich
Mam nadzieję do jutra z nowymi zdjęciami dachu już z dachówką :)
Witam po weekendzie.
Miałam bardzo stresujący weekend, zaczynając od piątku i jeszcze na poniedziałek przeciągając - długi stresujący weekend!
Nie chcę zapeszać ale mam nadzieje że ostatecznie jutro przyjdą fachowcy dokończyć dach, ciekawe ile to potrwa - mam nadzieję że przed kolejnym śniegiem się uda.
Dziś było tyle telfonów, najpierw że przyjdą potem że nie i tak w koło. Ostatecznie mają przyjść. Dlatego nie cieszę się zbyt wcześnie, nie uwierzę dopuki nie zobaczę :(
Trzymajcie kciuki, bo ja już nie mam siły nawet o tym myśleć.